„Jak wielka jest moc modlitwy!” - mówiła św. Teresa z Lisieux, która już jako dziecko zasypiała z różańcem w ręku. Modlitwa, prawdziwa rozmowa serce w serce z Bogiem, jest w centrum życia każdego chrześcijanina. Jest ona ogromnym darem Boga, a jednak sprawia nam niekiedy wielkie trudności. Nawet jeśli nie ma nieomylnej metody, oto kilka wskazówek i porad dotyczących modlitwy, które mogą nam czasem pomóc!
Modlitwa jest nawiązywaniem osobistej relacji z Bogiem, pozwoleniem, by On nas kochał i odpowiadaniem na Jego miłość. Jest to spędzanie czasu z Panem, w spotkaniu z Nim, słuchanie Go i rozmawianie z Nim.
„Modlitwa nie polega na tym, by dużo myśleć, ale na tym, by dużo kochać” - pisała św. Teresa z Avila. Modlitwa nie jest myśleniem o Bogu, ale odpocznieniem naszego serca w Nim: to nie droga przez intelekt, ale przez serce. Każdy może się modlić: ochrzczony czy nie, świecki czy zakonnik, wystarczy otworzyć duszę na Pana i przyjąć Go!
Życie modlitewne jest przede wszystkim darem, łaską od Boga. Nie chodzi o „odmówienie modlitwy”, jakby to był obowiązek, ale o przyjęcie tego daru, który jest nam dany, abyśmy mogli zwracać się do Boga jak do naszego ojca, a do Chrystusa jak do naszego brata, jak do przyjaciela. Modlitwa jest dobrowolna: nikt nie zmusza nas do modlitwy.
Modlić się to spotkać się z Osobą i pozwolić się Jej spotkać, w relacji, która nie rozgrywa się na poziomie intelektu, ale na poziomie serca. Płomień, który zamieszkuje to spotkanie obejmuje wiarę, nadzieję i miłość. Modlitwa serca zwana jest również modlitwą teologalną, ponieważ Bóg daje nam w niej trzy cnoty, zwane teologalnymi, które mamy pielęgnować przez całe życie, aby postępować na drodze wiary i kontemplacji. Te cnoty to zdolności, które Pan nam daje, abyśmy mogli do Niego dotrzeć. Są nimi: wiara, nadzieja i miłość.
Wiara jest zaufaniem Panu - wiarą w Boga, który jest o wiele większy niż nasz intelekt jest w stanie pojąć. Nadzieja to oczekiwanie: wielkie rzeczy dzieją się we właściwym czasie. Co ważne, nadzieja jest zakorzeniona w wierze: „Panie, wierzę w Twoje obietnice, w to, że wiele mi dasz”. Wreszcie miłość, miłosierdzie, największa z tych trzech cnót, a jednak, zależna od dwóch pozostałych. Święta Teresa z Avila używa słowa „przyjaźń”, aby opisać naszą relację z Bogiem: każde spotkanie przyjaźni jest spotkaniem miłości. Istnieje zatem wymiana, komunia z drugą osobą, pod warunkiem, że otworzymy przed nią nasze serce.
Modlitwa jest centrum i źródłem życia każdego chrześcijanina: ona nadaje mu sens, jak mawiał Jan Paweł II: „oto jest sekret naprawdę żywego chrześcijaństwa”. Chrześcijanin, który się nie modli, odcina się od swoich korzeni, pozbawia się energii. Daje bez czerpania ze źródła, tracąc sens wszystkiego: „Trwajcie we Mnie, a Ja w was będę trwać” (J 15, 4).
W Ewangelii według św. Łukasza apostołowie proszą Chrystusa, aby przekazał im modlitwę: „Panie, naucz nas się modlić” (Łk 11, 1). Jezus odpowiada na tę prośbę i uczy ich Modlitwy Pańskiej - „Ojcze Nasz”. Modlitwa jest bezpośrednim dziedzictwem Chrystusowym, który przekazując ją swoim Apostołom, przekazał ją całemu swojemu Kościołowi. Jezus sam spędzał wiele godzin na modlitwie i zachęcał Apostołów, by czynili to samo: „Czuwajcie i módlcie się, abyście nie ulegli pokusie: duch wprawdzie ochoczy, ale ciało słabe” (Mt 26,41). Modlitwa Chrystusa była przede wszystkim modlitwą człowieka do Boga.
Modlić się, to oddawać się, by towarzyszyć Panu. Święta Teresa z Avila mocno to podkreślała: „Nie przychodźcie na modlitwę, aby otrzymywać, ale przede wszystkim, aby dawać [...], aby przebywać z Panem.” Głównym celem modlitwy nie jest otrzymanie łask. Modlitwa to prosta wiara w Słowo Boże, zaufanie Mu i miłość do Niego w chwili obecnej. Jeśli przychodzimy na modlitwę, aby oddać się bezinteresownie, to wtedy gdy nasza modlitwa staje się oschła i jesteśmy znudzeni, łatwiej jest ją przyjąć i zawierzyć wszystko Panu przebywając z Nim dalej. Modlić się to ofiarować Bogu to, co mamy najcenniejsze: nasz czas. Oznacza to przyznanie Mu miejsca w naszym codziennym życiu i postawienie Go z powrotem w centrum.
Jak dobrze jest powiedzieć dziękuję, w tej rozmowie dwóch serc! Modlitwa, w której dziękujemy Bogu nazywana jest dziękczynieniem. Dziękować Bogu to także uświadamiać sobie wszystkie Jego łaski i cuda oraz je przyjmować. Wyrażać szczerą wdzięczność za to, co nas otacza i pozwolić sobie na zachwyt. Modlitwa małżeńska, czytana przez parę młodą podczas Mszy ślubnej, zawiera dziękczynienie. Tak samo dzieje się również w przypadku błogosławieństwa, choćby takiego jakim jest modlitwa przed posiłkiem. Istnieje wiele modlitw dziękczynnych, wśród nich znajdują się także piękne psalmy.
Psalm dziękczynny: Psalm 138 (137)
„Będę Cię sławił, Panie, z całego mego serca,
bo usłyszałeś słowa ust moich:
będę śpiewał Ci wobec aniołów.
Oddam Ci pokłon ku Twemu świętemu przybytkowi.
I będę dziękował Twemu imieniu
za łaskę Twoją i wierność,
bo wywyższyłeś ponad wszystko
Twoje imię i obietnicę.
Kiedym Cię wzywał, wysłuchałeś mnie,
pomnożyłeś siłę mej duszy.
Wszyscy królowie ziemi będą Ci dziękować, Panie,
gdy posłyszą słowa ust Twoich;
i będą opiewać drogi Pańskie:
«Prawdziwie, chwała Pańska jest wielka».
Prawdziwie, Pan jest wzniosły i patrzy łaskawie na pokornego,
pyszałka zaś dostrzega z daleka.
Gdy chodzę wśród utrapienia,
Ty zapewniasz mi życie,
wbrew gniewowi mych wrogów;
wyciągasz swą rękę,
Twoja prawica mnie wybawia.
Pan za mnie wszystkiego dokona.
Panie, na wieki trwa Twoja łaska,
nie porzucaj dzieła rąk Twoich!”
Bardzo często w psalmach i modlitwach dziękczynienie łączy się z uwielbieniem - dziękuję Bogu, wysławiając Jego cuda!
Dla chrześcijan uwielbienie to oddawanie czci Bogu i oddawanie Mu chwały. Dlaczego chwalić Pana? Modlitwa uwielbienia jest istotną częścią modlitwy: pozwala nam oddać hołd Bogu, podziwiając Jego cuda, Jego stworzenie, Jego obecność w naszym życiu, Jego miłość. Jest uznaniem Boga za naszego Boga. Uwielbienie jest celebrowaniem Jego dobroci: odwracam się od moich własnych trosk, od siebie samego, aby całkowicie zwrócić się ku Panu. Poznaję Go po to, by Go wysławiać. Jak można chwalić kogoś, kogo się nie zna?
Istnieje wiele modlitw pochwalnych, ale także piękne psalmy, które pozwalają nam chwalić Pana podczas naszej modlitwy porannej lub wieczornej.
Możemy wielbić Pana w szczególnych okresach liturgicznych, takich jak Wielkanoc.
Psalm uwielbienia: Psalm 103 (102)
„Błogosław, duszo moja, Pana, i całe moje wnętrze - święte imię Jego!
Błogosław, duszo moja, Pana, i nie zapominaj o wszystkich Jego dobrodziejstwach!
On odpuszcza wszystkie twoje winy, On leczy wszystkie twe niemoce,
On życie twoje wybawia od zguby, On wieńczy cię łaską i zmiłowaniem,
On twoje dni nasyca dobrami: odnawia się młodość twoja jak orła.
Pan czyni dzieła sprawiedliwe, bierze w opiekę wszystkich uciśnionych.
Drogi swoje objawił Mojżeszowi, dzieła swoje synom Izraela.
Miłosierny jest Pan i łaskawy, nieskory do gniewu i bardzo łagodny.
Nie wiedzie sporu do końca i nie płonie gniewem na wieki.
Nie postępuje z nami według naszych grzechów
ani według win naszych nam nie odpłaca.
Bo jak wysoko niebo wznosi się nad ziemią,
tak można jest Jego łaskawość dla tych, co się Go boją.
Jak jest odległy wschód od zachodu, tak daleko odsuwa od nas nasze występki.
Jak się lituje ojciec nad synami, tak Pan się lituje nad tymi, co się Go boją.
Wie On, z czego jesteśmy utworzeni, pamięta, że jesteśmy prochem.
Dni człowieka są jak trawa; kwitnie jak kwiat na polu.
Ledwie muśnie go wiatr, a już go nie ma,
i miejsce, gdzie był, już go nie poznaje.
A łaskawość Pańska na wieki wobec Jego czcicieli, a Jego sprawiedliwość nad synami synów, nad tymi, którzy strzegą Jego przymierza
i pamiętają, by pełnić Jego przykazania.
Pan w niebie tron swój ustawił, a swoim panowaniem obejmuje wszechświat.
Błogosławcie Pana, wszyscy Jego aniołowie,
pełni mocy bohaterowie, wykonujący Jego rozkazy, <by słuchać głosu Jego słowa>.
Błogosławcie Pana, wszystkie Jego zastępy,
słudzy Jego, pełniący Jego wolę!
Błogosławcie Pana, wszystkie Jego dzieła,
na każdym miejscu Jego panowania:
błogosław, duszo moja, Pana!”
Święty Augustyn powiedział, że „kto śpiewa dwa razy się modli”. Wychwalanie wielkości i mocy Boga może dokonywać się również za pomocą muzyki! Istnieje wiele pieśni uwielbienia - każdy znajdzie coś dla siebie.
Psalmem, modlitwą czy pieśnią pochwalną - najważniejsze pozostaje skierowanie ku Panu szczerego „Dziękuję Ci mój Boże!”, które wypływa z głębi serca!
Modlitwa może również polegać na oddaniu się w ręce Boga, na całkowitym powierzeniu się Jemu. Możemy modlić się, aby prosić Go, by pomógł nam zaufać Mu całkowicie i pozwolić Mu prowadzić naszą barkę. Kiedy przerastają nas wydarzenia, w trudnych sytuacjach, ważne jest odwołanie się do modlitwy, tak jak w przypadku kryzysu związanego z koronawirusem. Modlitwy do Najświętszego Serca Jezusa, na przykład, mają na celu zanurzenie nas w Sercu Chrystusa, abyśmy mogli się Mu ofiarować; święta Teresa z Lisieux również proponuje nam piękne modlitwy oddania się Jezusowi.
Modlitwa Pańska, z jej zwrotem „Bądź wola Twoja, jako w niebie, tak i na ziemi” pozwala nam oddać się w Jego ręce. Przypomina nam, że jeśli się modlimy, to nie po to, aby Pan spełnił choćby najmniejsze nasze życzenie, ale po to, aby poprowadził nas trochę bardziej ku świętości, na drogę, która jest naszą.
Modlitwa Ojcze nasz
„Ojcze nasz, któryś jest w niebie
święć się imię Twoje;
przyjdź królestwo Twoje;
bądź wola Twoja jako w niebie tak i na ziemi;
chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj;
i odpuść nam nasze winy,
jako i my odpuszczamy naszym winowajcom;
i nie wódź nas na pokuszenie;
ale nas zbaw od złego. Amen.”
Modlitwa oddania bł. Karola de Foucauld
„Mój Ojcze, powierzam się Tobie. Uczyń ze mną, co zechcesz.
Cokolwiek uczynisz ze mną, dziękuję Ci. Jestem gotów na wszystko, przyjmuję wszystko, aby Twoja wola spełniała się we mnie i we wszystkich Twoich stworzeniach. Nie pragnę nic więcej, mój Boże.
W Twoje ręce powierzam ducha mego z całą miłością mego serca.
Kocham Cię i miłość przynagla mnie, by oddać się całkowicie w Twoje ręce, z nieskończoną ufnością, bo Ty jesteś moim Ojcem.”
„Proście, a będzie wam dane” (Mt 7,7). Celem modlitwy jest również prośba do Pana. Jednak czy możemy prosić Pana o wszystko?
W modlitwie nie chodzi o spełnienie naszych ludzkich pragnień ani o odwrócenie nas od drogi, którą Bóg nam przygotował. Przede wszystkim jednak, Bóg nie jest jakimś magicznym dżinem, który spełnia wszystkie nasze życzenia. Uważajmy, aby nie czynić z Niego rozwiązania dla wszystkich naszych problemów. Działanie Boga jest odczuwalne przede wszystkim w naszym życiu: przynosi nam głęboki pokój, radość i nowe siły. Pan nie jest po to, aby wygładzić i usunąć wszystkie trudności na naszej drodze, ani też tego nie uczyni. Będzie jednak stał u naszego boku, aby dać nam siłę, której potrzebujemy, aby je przezwyciężyć. Tak jest na przykład z modlitwami o uzdrowienie - które przede wszystkim przemieniają nasze spojrzenie i nasze serce w obliczu choroby - modlitwami o ochronę, modlitwami o pracę lub modlitwami o znalezienie miłości. Modlitwa prośby nie zawsze zmienia sytuację zewnętrznie, ale bezsprzecznie przemienia osobę modlącą się. Modlitwa odmawiana z wiarą jest zawsze owocna, bo zmienia nas samych. „I otrzymacie wszystko, o co na modlitwie z wiarą prosić będziecie.” ( Mt 21:22).
Najbardziej znaną modlitwą błagalną jest druga część Modlitwy Pańskiej: „Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj”, która prosi Boga, aby pomógł nam pokonać przeszkody dnia z radością i miłością.
Modlitwa zmienia ludzkie serca i przynosi obfite owoce. Rzadko są one natychmiastowe i nie zawsze w takiej formie, na jaką liczyliśmy, ale im hojniej odważymy się poświęcić czas Bogu, tym bardziej dostrzeżemy jej długotrwałe owoce we wszystkich dziedzinach naszego życia.
Pierwszym i najpiękniejszym owocem modlitwy jest miłość. Chrystus zbawił świat, nie potęgą, ale pokorną miłością, która uniża się by dosięgnąć tego, którego zbawia. Modlitwa prowadzi nas do naśladowania Jezusa i do otwarcia się na miłość. Kiedy się modlimy, idziemy drogą Chrystusa starając się Go naśladować.
Na skutek tego otrzymujemy wiele innych owoców:
Modlitwa pozwala nam skupić się na tym, co istotne i nie żyć powierzchownie. Zaprasza nas do tego, abyśmy przestali żyć odcięci od naszego serca - byśmy się rozwinęli wewnętrznie, nabrali mądrości, głębi i poznali samych siebie.
W modlitwie Bóg daje nam łaskę modlitwy: uczymy się modlić modląc się. Oto mały przewodnik krok po kroku, który pomoże ci łatwiej się modlić. Oczywiście każdy z nas jest inny, posiada szczególną wrażliwość: modlitwę należy dostosować do każdego przypadku!
Bóg jest ze mną każdego dnia, o każdej porze: mogę się modlić wszędzie. Jednak jeśli trudno mi się skupić i nie ulec rozproszeniu, staram się znaleźć jakieś ciche miejsce, trochę ustronne. Najlepszym sposobem jest zazwyczaj stworzenie w domu kącika modlitewnego przeznaczonego specjalnie do modlitwy, albo pójście do pobliskiego kościoła! Także pośród przyrody lub w spokojniejszych momentach mojego codziennego życia mogę znaleźć piękne sposoby na spędzenie czasu z Jezusem.
Minuta, pół godziny, to nie ma znaczenia, ale rezerwuję ten czas specjalnie dla Boga. Zbyt łatwo jest przejść przez dzień mówiąc „nie miałem czasu”: zawsze można poświęcić 5 minut na krótką modlitwę rano, szybką modlitwę wieczorem lub w dowolnym momencie dnia. Piękna modlitwa lub dziękczynienie nie musi trwać długo. Zawsze przyjemniej jest nie śpieszyć się na modlitwie, uwolnić umysł od wszystkich myśli i skoncentrować się na Jezusie.
Nie przystępujemy do modlitwy jak do pracy: przystępujemy do niej oddając się do dyspozycji Ducha Świętego. Nie wiemy z góry, dokąd zechce nas zaprowadzić. Musimy więc być na Niego otwarci, z całą możliwą uległością i dyspozycyjnością, aby pozwolić się oświecać i prowadzić przez tego mistrza modlitwy. Taka jest też Jego rola: odległość między nami a Bogiem jest ogromna, a zadaniem Ducha Świętego jest podnieść nas nieco bardziej ku Ojcu.
Modlitwę mogę rozpocząć znakiem krzyża, a następnie pieśnią lub wezwaniem do Ducha Świętego, np. litanią do Ducha Świętego.
Jeśli nie masz zbyt wielu pomysłów lub nie jesteś jeszcze wyćwiczony, bez obaw! To normalne, że czasami czujemy się bardziej komfortowo z modlitwami już spisanymi, niż czując się zmuszonym do improwizacji. Tradycja chrześcijańska jest pełna wspaniałych psalmów i pięknych modlitw pozostawionych nam przez świętych. Przede wszystkim jednak, często zapominamy o pięknie modlitwy Ojcze nasz czy Zdrowaś Maryjo odmawianej z głębi serca. Czas modlitwy jest także czasem przyjęcia Słowa Bożego: On mnie umiłował, przemówił do mnie, zanim ja przemówiłem do Niego, a Jego Słowo przychodzi do mnie w Piśmie Świętym. Istnieje wiele pięknych fragmentów Pisma Świętego, które możemy rozważać na przykład podczas porannej modlitwy. Możesz także wziąć tekst z Ewangelii, aby stał się on miejscem twojego spotkania z Jezusem: czytać go, wyobrażać sobie scenę, zatrzymać się na zdaniu lub wersecie, który szczególnie cię porusza i medytować nad nim, zgodnie z metodą lectio divina.
Na początku mojej modlitwy mogę podziękować za wszystkie łaski, które otrzymałem, za wszystkie spotkania, które przeżyłem i prosić o siłę, której będę potrzebował. Mogę też powierzać Panu ludzi, którzy są dla mnie ważni, wychwalać Boga i podziwiać wszystkie Jego błogosławieństwa, albo prosić Go o coś, co jest dla mnie naprawdę ważne.
Najważniejsze jest, by mówić szczerze. Kiedy się modlimy, nie ma potrzeby silić się na sztuczne uprzejmości, czy próbować ukryć to co mamy w sercu. Modlić się to stawać w prawdzie przed sobą samym, przed innymi i przed światem. „Poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli” (Jan 8:32).
Kiedy nie bardzo wiemy, co powiedzieć Bogu, możemy uciec się do modlitwy przymierza. Nazywana również przez św. Ignacego z Loyoli rachunkiem sumienia, jest codzienną modlitwą, która utrzymuje żywą więź przyjaźni z Panem. Składa się ona z trzech części:
Modlić się to stawać w Bożej obecności. To nie tylko mówienie, ale także słuchanie. Aby słuchać, milczę, ale przede wszystkim zachowuję ciszę w sercu, wchodzę w kontemplację. Dobrym sposobem na skupienie się może być przeczytanie zdania z Ewangelii z dnia i pozwolenie, aby ono we mnie wybrzmiało, abyy się nim nasycić. Czasami proste wypowiedzenie imienia Jezusa pomaga nam stanąć w Jego obecności i być na nią uważnym. Adoracja i medytacja to modlitwy trwania w ciszy, po prostu bycie obecnym przed Bogiem, kontemplowanie Go i zgoda na to by On kontemplował mnie.
„A zatem proszę was, bracia, przez miłosierdzie Boże, abyście dali ciała swoje na ofiarę żywą, świętą, Bogu przyjemną, jako wyraz waszej rozumnej służby Bożej” (Rz 12,1).
Kiedy trudno mi się modlić, kiedy łatwo się rozpraszam, kiedy modlitwa jest oschła, wtedy jest czas, aby ofiarować moje trudności Panu. Ofiarowuję się Mu bez prób zrozumienia, kontrolowania czy też pozbywania się czegokolwiek. Moim największym bogactwem jest uczynienie siebie ubogim, zrobienie miejsca dla Niego i danie Mu się przeniknąć. Ofiarować się Bogu to ofiarować Mu zarówno moje słabości, jak i moje wysiłki: liczy się nie to, że 20 razy rozproszyłem się na modlitwie, ale to, że 20 razy odwróciłem się od rozproszenia. Zawsze się podnosiłem i próbowałem ponownie się skoncentrować!
Tak jak modlitwa posiada początek, ma ona także swój koniec. Pożegnanie, poświęcenie chwili na podziękowanie za czas spędzony z Panem, czy to trudny czy przyjemny, jest integralną częścią modlitwy. Żegnając się, oddajemy w Jego ręce nasze życie, powierzamy Mu nasze przyszłe zajęcia, spotkania. Pożegnajmy się i podziękujmy umawiając się z Nim na następne spotkanie.
Najpiękniejszą modlitwą nie jest ta, która trwa godzinę raz w roku, ale modlitwa regularna, zakotwiczona w solidnej wierze. Modlitwa nigdy nie jest daremna: zawsze wydaje swój owoc, nawet jeśli nie jest on natychmiast dostrzegalny. Oczywiście, codzienna modlitwa nie musi być usłana różami: czasami trudno mi stanąć w Bożej obecności. Jednak jeśli zawsze mam przy sobie jakiś przedmiot o znaczeniu duchowym, jeśli codziennie odmawiam Ojcze nasz lub Zdrowaś Mario, to codziennie wzywam w moim sercu Boga. Jednocześnie zostawiam w nim miejsce na Jego powrót!
Na to pytanie jest tylko jedna odpowiedź: obie!
„Ty zaś, gdy chcesz się modlić, wejdź do swej izdebki, zamknij drzwi i módl się do Ojca twego, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.” (Mt 6,6)
Modlitwa nie składa się jedynie z gestów, znaków, wielbienia, pieśni i słów. Modlitwa to nie tylko modlitwa za bliźnich, dziękczynienie, odmawianie różańca czy modlitwy Ojcze nasz. Modlitwa jest przede wszystkim rozmową na osobności z Bogiem w ciszy naszego serca.
Modlitwa osobista jest również znana jako kontemplacja i ma zasadnicze znaczenie w życiu każdego chrześcijanina. Pozwala nam zamknąć się w ciszy naszego serca i spędzić chwilę sam na sam z Panem. Jest niezwykłym darem Boga, oddechem duszy, który pozwala nam zwracać się do Niego i wzrastać wewnętrznie. Modlitwa osobista jest niezbędna: sami zarządzamy czasem, który jej poświęcamy, miejscem, w którym się znajdujemy i jakością, którą w tę modlitwę wkładamy. Pozwala nam ona trwać w Jezusie, tak jak On trwa w nas, i ponownie skupić się na tym, co najważniejsze: na Bogu.
Modlitwę osobistą można podjąć również na adoracji. Adoracja eucharystyczna jest dialogiem z Chrystusem, osobistą i intymną modlitwą przed Jezusem obecnym w konsekrowanej Hostii - Najświętszym Sakramencie. „To jest Ciało moje, które za was będzie wydane” (Łk 22, 19). Katolicy wierzą w rzeczywistą obecność Chrystusa w Eucharystii, dlatego moment adoracji jest cichą rozmową twarzą w twarz i serce w serce z Jezusem.
Aby wzrastać w modlitwie osobistej, mogę oczywiście korzystać z towarzyszenia duchowego, udając się do księdza lub siostry zakonnej, gdy mam jakieś wątpliwości. Rozmowa o nich może czasem pomóc mi nabrać większej śmiałości w mojej modlitwie. O ile dla równowagi chrześcijanina konieczna jest modlitwa osobista, bardzo ważna jest również modlitwa wspólnotowa, zwłaszcza podczas Mszy Świętej, która jest czasem sprawowania sakramentu Eucharystii.
Religia chrześcijańska, bynajmniej nie oparta na indywidualizmie, zachęca do budowania wspólnoty. Nie jesteśmy chrześcijanami każdy w swoim własnym kącie: jesteśmy chrześcijanami wszyscy razem w Kościele, który składa się z wielu wierzących, w naszej rodzinie, w naszych wspólnotach chrześcijańskich (grupach modlitewnych, harcerstwie, zgromadzeniach, itp.).
Określając się jako chrześcijanie, akceptujemy, że należymy do tej wspólnoty. Godzimy się na to, że jesteśmy zależni od innych, od ich miłości, inni zaś są zależni od nas. Zgadzamy się wzrastać dzięki bliźnim i sprawiać, by oni wzrastali dzięki nam. Święty Paweł przypomina nam: „Podobnie jak jedno jest ciało, choć składa się z wielu członków, a wszystkie członki ciała, mimo iż są liczne, stanowią jedno ciało.” (1 Kor 12, 12). Bez innych i ich miłości jesteśmy niczym.
„Jeśli dwaj z was na ziemi zgodnie o coś prosić będą, to wszystkiego użyczy im mój Ojciec, który jest w niebie. Bo gdzie są dwaj albo trzej zebrani w imię moje, tam jestem pośród nich” (Mt, 18, 19-20).
W tym miejscu rodzi się wspólnota modlitewna: już pierwsi chrześcijanie żyli we wspólnocie i modlili się razem. Dzisiaj, z wyjątkiem klasztorów, zakonów i innych wspólnot świeckich, takich jak Ogniska Światła i Miłości, chrześcijanie żyją zazwyczaj samotnie lub w rodzinach - jest to mniejsza forma wspólnoty, która może być również przedmiotem naszych modlitw. Zachowaliśmy jednak potrzebę modlitwy wspólnotowej, która jednoczy nas w wierze: sakrament Eucharystii, sprawowany podczas Mszy Świętej, jest okazją dla chrześcijan do regularnego spotykania się i wspólnej modlitwy (Sanctus, Agnus Dei, Kyrie). Wierzę w Boga – tzw. Credo - jest również odmawiane podczas Mszy Świętej; odmawiając je, głosimy to, co stanowi fundament wiary naszego Kościoła.
Modlitwa wiernych jest również wspaniałym przykładem jedności: wszyscy modlimy się razem, w intencjach wspólnoty, a nie osobistych. Pozwala nam otworzyć się na innych i na ich problemy, poszerzając nasze serca, podobnie jak każda modlitwa wstawiennicza (zob. przykłady modlitw powszechnych na różne uroczystości religijne, np. chrzest, ślub, pogrzeb). Modlitwa Pańska, choć regularnie odmawiana jako modlitwa osobista, jest modlitwą grupową, stworzoną do wspólnej modlitwy: zaczyna się przecież od słów „Ojcze nasz, któryś jest w niebie”, a nie „Ojcze mój, któryś jest w niebie”! Modlimy się wspólnie także podczas uroczystości religijnych, tak jak w modlitwie za zmarłych odmawianej na pogrzebach. Wreszcie, liturgia godzin, składająca się głównie z Jutrzni, Nieszporów i Komplety, jest intensywnym czasem modlitwy wspólnotowej, podczas której często spotykamy się z pięknymi modlitwami w języku łacińskim. Jedną z nich jest modlitwa „Chwała Ojcu”.
Jak stwierdza Katechizm Kościoła Katolickiego: „Liturgia Godzin powinna stać się modlitwą całego Ludu Bożego. W niej sam Chrystus ‘urząd kapłański wykonuje nadal przez swój Kościół’ - każdy uczestniczy w niej według miejsca w Kościele i okoliczności życia: prezbiterzy jako pełniący posługę duszpasterską, (…); zakonnicy i zakonnice przez charyzmat swego życia konsekrowanego; wszyscy wierni według swoich możliwości.” (art. 1175). Kiedy odmawiamy Liturgię Godzin, nigdy nie odmawiamy jej sami: odmawiamy ją w komunii z całym Kościołem, w imieniu Kościoła i w łączności z nim. Jest to wspólna modlitwa, która przenika różne pory naszego dnia, zawsze kończąc się intencją modlitewną za wszystkich chrześcijan, oraz za wszystkich ludzi.
Samotny chrześcijanin to chrześcijanin w niebezpieczeństwie: czasami łatwiej jest modlić się z innymi, aby wytrwać w modlitwie, dzielić się z nimi swoimi ciężarami i radościami, rozmawiać o swojej wierze i po prostu nauczyć się modlić. Wiele wspólnot modlitewnych, jak np. Hozana.org, ma na celu pomoc w modlitwie lub to by po prostu dać poczucie jedności z wieloma innymi chrześcijanami na całym świecie.
Religia chrześcijańska, na przestrzeni dziejów, podzieliła się na trzy główne wyznania: katolicyzm, protestantyzm i prawosławie. Hozana jest stowarzyszeniem katolickim o powołaniu ekumenicznym, co oznacza, że jest ono chrześcijańskie i obejmuje katolickie, protestanckie i prawosławne grupy modlitewne. Ekumenizm wskazuje na powszechność i jest szczególnym wysiłkiem chrześcijan, aby zjednoczyć na modlitwie wyznawców tych trzech wielkich tradycji. Modlitwa za wstawiennictwem świętych nie jest zbytnio praktykowana w protestantyzmie, ale jest bardzo ważna w religii katolickiej i prawosławnej.
Wielu z nas modli się ze świętymi. Niektórym mogą wydawać się bliżsi naszemu człowieczeństwu niż Bóg i bardziej skłaniać do modlitwy. Istnieją piękne modlitwy im poświęcone, a każdy święty jest tradycyjnie związany z konkretną sprawą: św. Rita jest patronką spraw beznadziejnych i małżeństw, św. Józef jest patronem rodzin, ludzi pracy i mieszkań, św. Antoni jest patronem zagubionego mienia i żeglarzy, do którego można się modlić o łaski lub o znalezienie miłości, św. Ekspedyt pomaga nam zwalczać zło, św. Michał Archanioł jest patronem egzorcyzmów, a św. Benedykt przekazał swoją słynną regułę życia monastycznego, itd. Można też prosić świętych, aby modlili się za nami do Pana, odmawiając litanie do świętych.
Katolicy mogą również modlić się do swojego anioła stróża, przywoływać go, oddawać się pod jego opiekę, szczególnie podczas modlitwy porannej lub dziękować mu modlitwą wieczorną. Z dala od przesądów i okultystycznych wierzeń, nasz anioł stróż jest danym nam przez Boga obrońcą, który jest nam wierny i którego rolą jest strzec nas przed wszelkim złem. Święty Ojciec Pio pozostawił nam kilka pięknych modlitw do naszych Aniołów Stróżów!
Powinniśmy jednak być ostrożni: nigdy nie modlimy się do świętych tylko prosimy ich o wstawiennictwo u Boga w naszym imieniu. Innymi słowy, zawsze modlimy się do Boga i Chrystusa przez świętych! Święci mogą być także dla nas wzorem i inspiracją w naszym codziennym życiu.
Początki kultu świętych zaczynają się od pierwszych męczenników w II wieku po Chrystusie: pierwsi chrześcijanie odwiedzają groby męczenników, których stawia się za wzór, takich jak święty Ignacy Antiocheński, święty Ekspedyt czy święty Polikarp. Kultura podziwu - nie mylić z uwielbieniem - szybko rozwinęła się wobec tych odważnych mężczyzn i kobiet, którzy oddali życie za Chrystusa, a od IV wieku wielu chrześcijan brało ich za przykład i powierzało się ich opiece. Dokonało się wiele cudów, które wzmocniły modlitwy wstawiennicze.
W średniowieczu nastąpiło przejście od kultu męczenników do kultu świętych, który szeroko rozpowszechnił się na wsi dzięki zdwojonym działaniom - pobożności ludowej i woli duszpasterskiej. Kościół stawiał świętych za wzór życia chrześcijańskiego, a wierni oddawali się pod opiekę tych, których cudotwórcza reputacja była powszechnie znana. W Europie rozwinął się kult pielgrzymek, aniołów i relikwii: powstało wiele sanktuariów i miejsc kultu, budowano wielkie katedry, w których przechowywano szczątki świętych.
Reformacja w XVI wieku głośno i wyraźnie ogłosiła, że chociaż święci mogą być wzorem życia chrześcijańskiego, to w żaden sposób nie są oni orędownikami u Boga: jedynym pośrednikiem między Bogiem a ludźmi jest Chrystus. W końcu, w 1563 roku, Sobór Trydencki zatwierdził doktrynę Kościoła Katolickiego na ten temat następującymi słowami: „Święci, którzy królują z Jezusem Chrystusem, zanoszą Bogu modlitwy za ludzi. Dobrą i pożyteczną rzeczą jest przywoływanie ich i pokorne błaganie o łaski i dobrodziejstwa od Boga, przez Jego Syna Jezusa Chrystusa, który jest naszym jedynym odkupicielem i zbawicielem.” Kult świętych zajmuje szczególnie ważne miejsce w religii katolickiej i prawosławnej, o czym świadczą liczne dzieła sztuki poświęcone tej tematyce i wszystkie przypisywane im na przestrzeni ubiegłychwieków cuda!
Dla katolików Matka Boska zajmuje bardzo szczególne miejsce. Ona jest Niepokalanym Poczęciem, Tą, którą Bóg wybrał, aby nosiła w swoim łonie Jego Syna. Jest ona wzorem czystości, łagodności i pokory, a Bóg uznał ją za kobietę wyjątkową, udzielając jej ogromnej łaski urodzenia Jezusa. Kościół katolicki nazywa Ją trzema imionami: Matka Boża, Maryja zawsze Dziewica, Maryja Niepokalanie Poczęta. Ukazywała się w wielu miejscach na świecie, takich jak Fatima, Lourdes, Guadalupe, itd. Dogmat o Niepokalanym Poczęciu uznaje Ją za jedyną kobietę pozbawioną grzechu, która przez swoje „tak” pozwoliła na narodziny Chrystusa i Jego obecność jako człowieka w naszym świecie. Dlatego też do Niej kierowana jest szczególna pobożność i istnieje wiele modlitw poświęcenia się Jej. Pomimo Jej szczególnego miejsca w obcowaniu świętych i uprzywilejowanej relacji z Panem, Maryja jest jedną ze świętych: kiedy modlimy się do Niej, prosimy Ją o wstawiennictwo za nami u Boga. Jest ona potężną orędowniczką naszych modlitw, pozostając równocześnie człowiekiem.
Nowenna polega na modlitwie przez dziewięć następujących po sobie dni, w celu powierzenia jakiejś intencji, otrzymania szczególnej łaski lub przygotowania się do święta liturgicznego. Zazwyczaj podczas nowenny prosi się o wstawiennictwo jakiegoś świętego. Ta forma modlitwy jest bardzo popularna, bez wątpienia dlatego, że zniża się do naszej ludzkiej natury:
Nowenny do św. Rity i św. Józefa są tradycyjnie bardzo popularne, a do każdego z nich modlimy się o ich szczególne charyzmaty. Wiele nowenn jest również poświęconych Maryi, na przykład w celu przygotowania swojego serca na obchody Jej Niepokalanego Poczęcia 15. sierpnia lub nowenna do Maryi rozwiązującej węzły. Święty Michał Archanioł również gromadzi wielu modlących się nowennami, zwłaszcza gdy chodzi o modlitwę za Ojczyznę, ponieważ patronuje niektórym diecezjom. Niektóre nowenny są szczególnie popularne i nie ma żadnych reguł, których trzeba przestrzegać, aby rozpocząć nowennę. Możemy w niej powierzyć dowolną intencję i prosić o wstawiennictwo wybranego przez nas świętego.
Wreszcie, istnieje bardzo rozpowszechniona forma modlitwy do Maryi, a przez Nią do Boga: różaniec. Jest to zarówno modlitwa, jak i medytacja biblijna: różaniec składa się z 5 tajemnic Pańskich, rozważanych wraz z modlitwą Ojcze nasz, 10 Zdrowaś Maryjo i Chwała Ojcu.
„Przylgnijcie do różańca, tak jak pnącze lgnie do drzewa. Bez Matki Bożej nie damy rady!” - mawiała nam Matka Teresa.
Różaniec, zwany także „modlitwą ludzi prostych”, jest pięknym i prostym sposobem codziennej modlitwy. Przypomina nam o ofiarowaniu przez Chrystusa swojego życia dla nas i pozwala nam zanurzyć się w sercu Maryi, przeżywając najcenniejsze chwile z Jej życia. Każde Zdrowaś Maryjo, czy to w formie jednego dziesiątka, jednej części różańca czy wszystkich jego tajemnic, jest jak róża, którą rzucamy pod stopy Maryi, jako wielkie podziękowanie, które kierujemy do Niej z głębi serca. Możemy zapytać: jaka jest różnica między tymi wszystkimi modlitwami? Jeden dziesiątek odpowiada 10 odmówionym Zdrowaś Maryjo. Jedna część różańca to medytacja 5 tajemnic, a więc 5 dziesiątków Zdrowaś Maryjo, przy czym jedna tajemnica składa się z jednego dziesiątka. Cały różaniec natomiast składa się ze wszystkich tajemnic, czyli z 4 części, każda z nich mająca 5 tajemnic. Kiedy odmawia się cały różaniec, odmawia się 200 Zdrowaś Maryjo!
Istnieją również inne modlitwy, które można odmawiać na różańcu: koronka do Ducha Świętego czy koronka do świętego Józefa. Mniej znana, ale równie piękna jak różaniec poświęcony Maryi, zaprasza nas do ponownego odkrycia życia Chrystusa i podążania Jego śladami, poprzez oczy człowieka, który Go wychował i chronił.
„Jestem przekonany, że gdyby przez ostatnie dwadzieścia wieków ogromny wysiłek kaznodziejstwa, nauczania i katechezy był połączony z równie potężnym wysiłkiem wtajemniczenia w modlitwę wewnętrzną, oblicze tego świata byłoby zupełnie inne. Tak wiele dzieci, które przeszły przez katechizm, nigdy nie nauczyło się modlić. (...) Dostali lekcję, ale nie nauczono ich, jak żyć tą lekcją.
Jestem pewien, że można sprawić, by ludzie uciekli od fascynacji bogactwem, która stawia nasz świat na krawędzi katastrofy, jednak drogą, i to jedyną drogą, jest doprowadzenie ludzkich serc do tego, by dały się zafascynować Bogiem w modlitwie.”
Ksiądz Henri Caffarel – założyciel ruchu Equipes Notre-Dame (Ruch END)
Modlitwa, kamień węgielny religii chrześcijańskiej, jest zaniedbywaną częścią nauki religii: kształcimy umysł, a zapominamy o kształceniu serca. Bez modlitwy nie ma jednak relacji z Bogiem. Modlitwa rodzi zaufanie, nadzieję, sprawia, że wzrasta nasza miłość, wiara i radość. Jednak ten ogromny dar jakim jest modlitwa jest też bardzo wymagający. Misją Hozany jest pomaganie Ci w modlitwie: poprzez dostarczanie treści, pomaganie w zachowaniu wytrwałości, przypominanie, że pewnego dnia dokonałeś wyboru, aby kochać Boga.
Hozana to medium społecznościowe do modlitwy, które pozwala ludziom tworzyć grupy modlitewne wokół propozycji duchowych i dołączać do nich. Ponad 250 tys. wiernych z całego świata modli się wspólnie i korzysta z tego niezwykłego narzędzia, aby wzbogacić swoją modlitwę i wytrwać w jej postanowieniu. Istnieją zarówno grupy, które codziennie modlą się Ewangelią czy nowennami, jak i grupy, które każdego dnia proponują inną modlitwę lub zawierzają dzień świętemu Józefowi.
Modlitwa jest konieczna do pielęgnowania wiary, do budowania relacji z Bogiem i do jej podtrzymywania. Jak dobrze mówi papież Franciszek: „Bóg cię kocha, nie bój się odwzajemnić Jego miłości!” Co jeszcze powstrzymuje cię przed tym, aby udać się na modlitwę?